O mnie

Witam,DSC_1170

Odkąd sięgam pamięcią, w naszym domu rodzinnym zawsze były jakieś zwierzęta. Rodzice zakrzepili w nas-dzieciach miłość, poczucie obowiązku i opieki, wrażliwość oraz odpowiedzialność za zwierzęta. Towarzyszyły nam w odstępach czasu trzy psy rasy foksterier krótkowłosy, koty dachowce i syjamskie a nawet … króliki.

Po opuszczeniu domu rodzinnego długo nie miałam psa. Aż pewnego razu przypadkowo stałam się właścicielką mojej księżniczki – czarno-podpalanej Cocker spanielki, która przedwcześnie i niespodziewanie od nasz odeszła…

Ponieważ mieszkamy na obrzeżach ,,rockowego” Jarocina zapragnęłam znów mieć psią przyjaciółkę(przy akceptacji wszystkich domowników). Na cześć poprzedniczki po uprzednim sprawdzeniu psychiki temperamentu i eksterieru wybrałam psa maści czarnej-podpalanej stróżująco-obronnego rasy Hovawart.